sobota, 25 października 2014

rozdział 5

Wódka i drinki lały się tonami . Nigdy nie powiedziałabym ,że Erica wzór wszelkich cnót umie tak balować . Razem z Damienem ,Alex , Carol ,Paulem ,Justinem ,Chazem i Jessicą wypiliśmy ponad 4 wódki i po 4 drinki .To że byliśmy schlani , było mało powiedziane , my ledwo utrzymywaliśmy się na nogach . Ja i Carol śmiałyśmy się bez powodu , ludzie za bardzo nie zwracali na nas uwagi bo sami byli nie co podpici .
Razem z dziewczyną szliśmy do hotelu łapiąc równowagę i co jakiś czas plątając się na własnych nogach . Za nami szedł Justin z Damienem który ledwo stał .Justin trzymał go bo sam znając życie wywaliłby się . Co jakiś czas chłopak potykał się o wszystko ,Justin nie był lepszy szedł całym chodnikiem i podśpiewywał sobie Nie daj życiu się .Wyglądało to przekomicznie .Przed nami szła Erica z Alex trzymając się za ręce . Wyglądały przekomicznie .
Po chwili doszliśmy już wszyscy pod hotel .Justin poszedł chwiejnym krokiem odebrać 2 kluczki . Postanowiłam spędzić tą noc ,prawie już dzień w pokoju z Alex ,Carol i Ericą .
Chłopakom za to zostawiliśmy dwu osobowy pokój z łóżkiem małżeńskim . 
A niech się męczął . Chłopaki wydali pomruk nie zadowolenia ale udali się do swojego pokoju .
My za to skierowaliśmy się do pokoju naprzeciwko nim . Postanowiliśmy z dziewczynami pójść zapalić .
-Masz fajkę -spytała się mnie mocno podpita Carol .Podałam jej papierosa po czym razem udaliśmy się na balkon .Jak się okazało chłopaki mieli obok nas łączony balkon .
Siedzieli na nim ,puszczali na głos z głośnika piosenkę Ruda tańczy jak szalona , na dodatek podśpiewiwali głośno , dziwię się że jeszcze nikt nie przyszedł ze skargą .
Siadłam na kolanach Justina po czym odpaliłam papierosa . Chłopak po chwili wyjął mi go z ust i sam się zaciągnął . Reszta w tym czasie tańczyła jakieś godowe tańce na tym oto wielkim balkonie .
Była godzina 4:30 .
-Justin , zamierzasz jutro iść do pracy ? -spytałam się go nadal lekko wstawiona
-Chyba nie , wale to jeden dzień nic nikomu nie zrobi , raczej nikt sobie nic nie pomyśli a jak pomyśli to trudno . Chyba przenocujemy tu jeszcze jedną noc wszyscy .
Wszyscy słysząc to krzyknęli podekscytowani .
Była godzina 5:30 a Damien zasnął na stole ogrodowym .Byliśmy na 12 piętrze a stół przysunięty był do balustrady , przez co łatwo było spaść . Ugh .
Erica z Alex spały na leżakach a ja i Justin podreptaliśmy do pokoju i zasnęliśmy na łożu małżeńskim .
Byłam tak wykończona , że od razu , nawet bez rozebrania się , zasnęłam .Rano obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi .Do pokoju weszła Erica jak widać było po niej ostro skacowana , tak jak ja . Głowa mnie tak nawalała ,że nawet najcichszy szept rozwalał ją od środka .
-Kylie , budź Justina i chodź na śniadanie . Zamówiliśmy szwecki stół dla wszystkich . Szturchnęłam Justina , wydał tylko głos niezadowolenia po czym wstał łapiąc się za głowę . Ja gdy tylko wstałam i rozprostowałam nogi od razu poczułam odruch wymiotny .Poszłam do łazienki po czym zwymiotowałam .
Justin potrzymał mi włosy przecierając przy tym tym twarz drugą ręką . Też był mega skacowany .
Gdy spojrzałam w lustro od razu zrobiło mi się słabo , miałam rozmazany makijaż i wymiętą sukienką , cóż na pewno nie pójdę tak do ludzi . Weszłam do sypialni po czym wzięłam bagaż , Justin był w tej chwili w drugiej łazience w dziewczęcej części .
Od razu po zakluczeniu się zdjęłam sukienkę oraz bieliznę , po czym weszłam pod prysznic  . Zaczęłam się myć lodowatą wodą , co dało mi zniewalające orzeźwienie . Pobudzona do działania związałam nie najgorsze jeszcze włosy w luźnego kucyka . Następnie nałożyłam koronkową bielizną a na to jeansy marmurki i szary crop top . Na nogo nałożyłam stópki po czym włożyłam vansy . Nie wyglądałam najgorzej .Ziewając umyłam swoje cuchnące już niesamowicie zęby .  Postanowiłam nie robić makijażu , gotowa weszłam do pokoju gdzie wszyscy nieźle skacowani jedli śniadanie . Pachniało cudownie . 
-Oo królewna , już wstała -powiedział Damien 
-Taa jakbym długo spała .. która jest wogle godzina ? -spytałam Alex która patrzyła coś na telefonie
-9:30 śpiąca królewno , a teraz jedz śniadanie .
Skorzystałam z jej propozycji po czym nałożyłam sobie na chleb biały twarożek i posypałam go szczypiorkiem .
Smakował znakomicie , nalałam sobie do kubka ciepłą herbatę po czym zrobiłam sobie  drugą taką samą kanapkę .
Po skończonym posiłku postanowiłam wraz z dziewczynami pójść do sklepu po coś słodkiego . Kupiliśmy chipsy , żelki , lizaki , czekolady ,groszki czekoladowe , cukierki i batony . Wzięliśmy jeszcze jabłka i gruszki a do picia wodę i colę .
Obkupieni wstąpiliśmy jeszcze do monopolowego gdzie kupiliśmy 4 drinki .
Następnie weszliśmy do holu gdzie przywitaliśmy się z recepcjonistą kiwając głową .
Gdy weszliśmy do pokoju byliśmy oniemieli Justin i Damien stali w samych bokserkach i lali się wodą . Gdy nas zobaczyli od razu przestali :
-Co się tu do cholery dzieje -krzyknęłam na nich jednocześnie ich karcąc nie dość , że stali w samych bokserkach to jeszcze uświnili wodą cały apartament .
-My , tylko się laliśmy wodą , bo jest gorąco -powiedział Justin lekko zawstydzony tym ,że widzimy go w samych bokserkach , na dodatek przemoczonych wodą .
-Wybaczę wam jeśli , posprzątacie po sobie ten syf , raz dwa zaczynajcie -powiedziałam klaszcząc w dłonie .
Chłopcy pośpiesznie nałożyli na siebie ciuchy po czym pospiesznie zaczęli sprzątać po sobie ten syf.
Dziewczyny w tym czasie z zakupami rozłożyły się na fotelach oglądając telewizję , a ja w tym czasie postanowiłam zadzwonić do siostry .Po 2 sygnale odebrała .
-Oo Kylie kiedy przyjedziesz ?
-Zostają jeszcze na noc z przyjaciółmi w hotelu , poradzisz sobie ?
-Jasne , dziewczyny właśnie chciały się spytać czy mogą jeszcze zostać a jeśli tak to nie przeszkadzaj sobie my właśnie idziemy do parku bo umówiliśmy się z kolegami  .
-A właśnie jak randka ?
-Nijak było nudno on cały czas gadał o sobie .
-A okaj znajdziesz lepszego , ja muszę lecieć pa , pieniądze pasz pod wazonem , jeszcze raz pa .
Powiedziałam po czym rozłączyłam się z nią następnie udałam się do dziewczyn które rozwalone na fotelu oglądały zmierzch .
Jak ja go kocham . Usiadłam kolo nich po czym wyjęłam nasze drinki i podałam im . W międzyczasie jadłam żelki , swoje ulubione zielone kable .Nagle do pokoju weszli chłopcy :
-Dziewczyny , my idziemy coś załatwić nie tęsknijcie za bardzo , będziemy za 2 godziny -powiedział Damien 
-Okay idźcie , ale Justin po drodze kup mi paluszki .Mam ochotę 
-Okay
Powiedział po czym wyszedł ....................................


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ROZDZIAŁ OBIECANY JEST 
5 KOMENTARZY ================== ROZDZIAŁ 6 !!

5 komentarzy: